Sztuka ogrzewania domu

Sztuka ogrzewania domu

Na przestrzeni ostatnich lat ogrzewanie domu urosło do rangi problemu. W maju tego roku zaczęła obowiązywać ustawa antysmogowa, która ma na celu ograniczenie emisji szkodliwych substancji do atmosfery. Czy jednak na pewno mamy do czynienia z problemem? Wszakże od wielu lat przodujemy w Unii Europejskiej jako kraj z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Wydaje się więc, że nie stajemy przed problemem, lecz wyzwaniem, od którego najprawdopodobniej zależy być czy nie być naszego środowiska naturalnego, ale również stan naszego zdrowia.

Mało kto zadaje sobie trud, aby odpowiednio przygotować się do nadchodzącej zimy, a gdy ta nadejdzie, aby w odpowiedni sposób ogrzewać swój dom. Ustawa antysmogowa ma na celu, nie tyle, co wyrobienie odpowiednich nawyków, ale wprowadzenie systemu obowiązującego na terenie całego kraju. System ten opiera się na użytkowaniu kotłów grzewczych o takich samych parametrach emisyjnych oraz spalaniu odpowiedniego paliwa. Ukrócić ma to palenie substancjami nieodpowiednimi i szkodliwymi np. śmieciami, trocinami, mokrym drewnem, produktami pochodzącymi z obróbki węgla np. miałem czy flotem itp. Wyeliminuje to podstawowe źródło problemu, czyli stan jakościowy kotłów grzewczych oraz inne problemy m. in. kulturę palenia, czyli wszelkie podjęte czynności, których celem jest ogrzanie domu. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że, aby ogrzać dom zwykłym drewnem należy: wybrać odpowiednią klasę drewna, pociąć je lub porąbać, sezonować, czyli przechowywać w miejscu odpowiednio nasłonecznionym i napowietrzonym, przechowywać czy w końcu spalać w odpowiedniej temperaturze i w odpowiedni sposób.

Do lamusa odchodzi więc obrazek, na którym ktoś podkłada drwa do pieca, otwierając drzwiczki i wrzucając bez namysłu polana do środka. Na opcji tej prawdopodobnie najbardziej ucierpi portfel osób nie posiadających odpowiedniego kotła grzewczego, nie podłączonych do linii ciepłowniczych bądź po prostu nie posiadających środków na zakup odpowiednich urządzeń. Kroki podjęte przez Unię Europejską oraz rząd naszego kraju są rygorystyczne i nie są tanie, jednak z dbaniem o środowisko jest jak z życiem – nikt nie powiedział, że będzie łatwo i przyjemnie.