By chętnie wracać do domu

By chętnie wracać do domu

Wystarczy poprosić dziecko, lub osobę dorosłą, o wymienienie pięciu słów, które przychodzą na myśl ma hasło „dom”, by posiąść stosowną wiedzę na temat życia i stosunków panujących w domu rodzinnym pytanej osoby. Ze słowem dom ludzie mają przeróżne skojarzenia i to zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe.

Zapewne będą wymieniane różne wyrazy od takich: obiad, azyl, ciepło, rodzina, itp. Do skrajnie odmiennych, jak: piekło, bałagan, cisza, noc, itp. Każde z powyższych ma ukryty sens i daje wiedzę osobie pytającej.

W pierwszym przypadku nie da się ukryć, że jest to miejsce miłe, ciepłe, stanowiące szczęśliwą przystań dla członków rodziny. Miejsce dające wytchnienie i pozwalające rozkoszować się wspólnym biesiadowaniem podczas posiłków. Zapewne taki dom stanowi miejsce, do którego najmłodsze pokolenie gna po zajęciach w szkole i dorośli po zakończeniu dnia w zakładzie pracy.

Przeciwieństwem ciepłego i przyjaznego domu jest dom zimny, hałaśliwy, kłótliwy. Określany przez niektórych, jako piekło, czyli miejsce niemiłych sytuacji, które nie budują, a rujnują. Takie sytuacje psują nie tylko dobre stosunki w rodzinie, ale także niszczą młode charaktery, jak również degradują zdrowie wszystkich członków rodziny.

Do takiego piekielnego domu niechętnie wraca młode pokolenie, jak i dorośli, którzy muszą w nim żyć. Gdyż panuje w nim zimno nie tylko fizyczne, ale także emocjonalne. Gdzie chaos i kłótnie przeplatają się z długotrwałą ciszą, podczas której nikt z nikim nie rozmawia. A członków rodziny łączy jedynie wspólny dach nad głową. Taki dom pozwala odetchnąć jedynie nocą, która choć stawia wiele pytań, to jednak najbardziej przynosi wytchnienie.
Sytuacja szczególnie niemiła, a przy tym psująca charakter i sfery: emocjonalną i uczuciową najmłodszego pokolenia. Niszcząca zdrowie psychiczne małego, lub młodego człowieka, który nie ma dobrych wzorców i nie ma spokojnej przystani, a tym samym właściwych warunków do rozwoju.